

W nawiasach
gdybym miał (przezwyciężając wszelkie opory
nie tylko wstyd i brak umiejętności)
namalować a n i o ł a
(temat dziś tak modny)
dałbym tylko czyste płótno
wypełnione ślepym światłem
(można je niekiedy ujrzeć pod
zamkniętymi powiekami po ciosie błyskawicy)
a w prawym dolnym rogu (jak podpis ?)
ledwie widoczną (jak muśnięcie?)
małą plamkę
znak nietrwałego (czemu?) ciała