![ksiazka ksiazka](https://sklep.marszalek.com.pl/18-large_default/smierci-nie-moje.jpg)
![ksiazka ksiazka](https://sklep.marszalek.com.pl/18-large_default/smierci-nie-moje.jpg)
Wiersze zawarte w tej książce przychodzą do nas z antypodów. Dosłownie, bo ich autorka mieszka od lat w Australii, ale i w przenośni, bo wszystkie mówią o jednym doświadczeniu leżącym po drugiej stronie życia, o śmierci. To małe epitafia próbujące przeciwstawić temu, co nieuchronne i uderzające niespodzianie jedyną broń daną człowiekowi, jaką jest pamięć. W tym wypadku jednostkowa pamięć wiersza, w którym można ocalić imiona ludzi, rzeczy zdarzeń. Bez ozdobników, bluszczu metafor, bez patosu, a jedynie zwykłą mową, która zdolna jest przekazać najprostszą wiadomość o życiu zawsze czuwającym przy umarłych. Bo taką też jest jedna z najważniejszych ról poety: pełnić bezsenny dyżur przy zagrożonym z natury swej życiu.
Wiersze zawarte w tej książce przychodzą do nas z antypodów. Dosłownie, bo ich autorka mieszka od lat w Australii, ale i w przenośni, bo wszystkie mówią o jednym doświadczeniu leżącym po drugiej stronie życia, o śmierci. To małe epitafia próbujące przeciwstawić temu, co nieuchronne i uderzające niespodzianie jedyną broń daną człowiekowi, jaką jest pamięć. W tym wypadku jednostkowa pamięć wiersza, w którym można ocalić imiona ludzi, rzeczy zdarzeń. Bez ozdobników, bluszczu metafor, bez patosu, a jedynie zwykłą mową, która zdolna jest przekazać najprostszą wiadomość o życiu zawsze czuwającym przy umarłych. Bo taką też jest jedna z najważniejszych ról poety: pełnić bezsenny dyżur przy zagrożonym z natury swej życiu.