Wiersze. Z Wielkopolski i z daleka

978-83-62942-56-5/Marian Leczyk/2014/85
12,08 zł
Brutto

Łan trawy pokrywa dno Pradoliny Dębowej,
Podlewają go tam wiosną strugi wody deszczowej.
Zbocza mienią się kolorowo kobiercami,
Wynurzają się ku słońcu kosaćcami,
Goździkami białymi; czerwonym makiem pała,
Od rana już tak ubrana – kolorami grała.
Pradolina – praogród botaniczny – modraki,
Dołem płynie strumień pachną tataraki.
Do Doliny – Świętego Gaju wchodzi się boso,
Myjąc swoje stopy ranną, chłodną rosą.
Legenda oplata Święty Gaj Dębowy,
Czarodziejski – oznajmia to chór słowikowy.
Dźwięczy też niby strunami napięta lira,
Śród wysokich tonów czerwone gardło gila.
Z ptasich fletów młodzi prędko ciągną swe losy,
Zdają je potwierdzać długo gwiżdżące kosy.
Maj–czerwiec: mienią się w raj lata,
Ziemię i niebo znów jedność oplata.
Lipiec–sierpień: zapada w letni sen dolina,
Leniwie sączy strumykiem – kotlina.
Wolno naciągają struny zielone zięby,
Zapadają w drzemkę prastare dęby.

 

SPIS TREŚCI

 

Ilość
In Stock

Wiersze. Z Wielkopolski i z daleka Marian Leczyk
978-83-62942-56-5/Marian Leczyk/2014/85

Specyficzne kody