

Wyjechać z domu, z kraju, ze swego czasu. Powiedzmy wyjechać z warszawskiego Ursynowa do Włoch, z nad zimnej rzeki Narwii, od której świat się zaczynał, do śródmieścia stolicy. Roman Śliwonik w tym tomie zadbał o realia, wbrew twierdzeniu Piotra Kuncewicza, że tworzy poezję nieuchwytną (...). Ale pośród rozpoznawalnych realiów pozostajemy przez chwilę. (...) Zaraz jesteśmy jako czytelnicy zachęcani do (...) przeniesienia się w sferę znaków czasu, symboli, prawzorów, metafor. Poezja nam na to pozwala. Jest (...) wehikułem uniwersalnym. Wyjechać to zdobyć się na decyzję raptownej zmiany. (...)
Jan Zdzisław Burtnicki