Prawo Rzymskie na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie w okresie międzywojennym (1918-1939) wydanie drugie
978-83-8019-748-0/Renata Wiaderna-Kuśnierz/2017/516
II wojna światowa zmieniła mapę naszego kraju. Polska przesunęła się na zachód, uzyskując Ziemie Odzyskane, ale jednocześnie utraciła województwa wschodnie. Na tych terenach znajdowały się dwa duże miasta akademickie: Lwów i Wilno. We Lwowie w Polsce międzywojennej znajdował się jeden z najstarszych i najbardziej obleganych uniwersytetów – Uniwersytet Jana Kazimierza. Na kluczowym Wydziale Prawa jednym z przedmiotów wykładowych było prawo rzymskie, które miało wówczas ugruntowane miejsce w polskiej nauce. Na UJK tytułowym prawem rzymskim zajmowali się skupieni w Zakładzie Prawa Rzymskiego profesorowie: Leon Piniński, Marceli Chlamtacz, Wacław Osuchowski oraz ich asystenci: Edward Gintowt, Mieczysław Pojnar i Adam Wojtunik. Monografia prezentuje wyniki wieloletnich badań autorki przeprowadzonych w ukraińskich i polskich archiwach. Znalazły się w niej m.in. kwestie dotyczące organizacji katedr prawa rzymskiego, pracy wykładowców ze studentami na seminariach, metody prowadzenia wykładów i ćwiczeń, sposób egzaminowania i krążące na ten temat anegdoty. Czytelnik zapozna się również z biografiami profesorów, asystentów i wybranych studentów stypendystów Zakładu Prawa Rzymskiego. Omówiono proces uzyskiwania doktoratów, wyjazdy zagraniczne lwowskich romanistów oraz ich twórczość naukową przedstawioną w oparciu o systematykę pandektową. Pracę wieńczy obszerny aneks dokumentów i zdjęć.
W monografii znajdują się również liczne ciekawostki, które zainteresują nie tylko romanistów, historyków prawa, ale również środowisko pasjonatów Lwowa i rodzinnych genealogii. Czytelnik dowie się m.in., które trzy damy skradły serce Pinińskiego, kto namalował jego portrety, co ma wspólnego z Wawelem, jaką niechlubną kartą zapisał się Marceli Chlamtacz podczas II wojny światowej, dlaczego nazywano go Chlaptaczem, w której pieśni zamieszczono jego nazwisko, kim był pan Owoc, co wspólnego z żupami solnymi miał Osuchowski, a z prawem rzymskim – „Skaldowie” czy „Wesoła Lwowska Fala”.